Baza pod cienie Artdeco vs. Essence

Nie wiem jaka u Was pogoda ale u mnie za oknem grzeje słońce. Przy takich temepraturach pomaga tylko schłodzony arbuz. Dziś w Niemczech jest święto, tak więc mam wolne od pracy. Miałam wprawdzie napisać zaległego posta o Cyprze ale pomyślałam, że pomiędzy nauką , a sprzątaniem napisze parę słów o bazach pod cienie. Przez długie lata nieprzerwanie stosowałam słynną bazę Artdeco, na przestrzeni lat parę opakowań tej bazy już zużyłam. Generalnie używam tego typu baz, bo podbijają intenywność cieni, a także sprawiają, że cienie dłużej się trzymają na moich tłustych powiekach. Po jakimś czasie zdecydowałam się na coś tańszego z drogerii i padło na popularną dość w sieci markę Essence. A dlaczego zmieniłam? Dowiecie się poniżej. Najpierw kilka słów o tych produktach.

 OGÓLNE INFORMACJE I APLIKACJA

Baza z Artdeco jest w słoiczku i można ją aplikować pędzelkiem albo palcem. Pojemność  słoiczka to 5 ml. W drogerii Douglas albo Müller kosztuje około 6-7 euro. Baza ma kosystencję kremu, choć mom zdaniem z biegiem czasu ta konsystencja ulega zmianie i staje się bardziej pastowata. Baza z Essence jest dostępna w drogerii i na każdą kieszeń. W zakrętce jest dostępny aplikator/ pędzelek, którym nakładamy produkt bezpośrednio na powiekę. Konsystencja jest bardziej leista. Koszt tej bazy to około 3-4 euro. Nie ukrywam, że bardziej podoba mi się aplikacja produktu z Essnece, bo jest wygodniejsza. Baza ta pomimo większego opakowania od poprzedniej, ma niestety mniejszą pojemność 4 ml. Obydwie bazy po nałożeniu nie dają żadnego koloru, są po prostu cieliste i niewidoczne. Jeżeli chodzi o zapach, to czuć lekką woń z obydwu produktów, ale jest to zapach przyjemny dla nosa i mało wyczuwalny. Obydwie bazy nie uczuuliły mnie. Jeżeli chodzi o wydajność, to obydwa produkty podobnie wypadają.

DZIAŁANIE 

Obydwie bazy mają za zadanie przedłużyć makijaż oka, aby wyglądał jak najdłużej świeżo. Obydwie bazy spełniają tę funkcję. W moim odczuciu jednak baza z Artdeco daje lepszy efekt, bo faktycznie lepiej podbija intensywność nałożonych na nią cienii, a oprócz tego dłużej trzymają się cienie na powiekach. Baza z Essence również jest dobra, jednak moim zdaniem kultowy produkt z Artdeco jest lepszy.

Dlaczego więc zdecydowałam się na zmianę bazy? 

Nieodpowiednio nałożona baza z Artdeco i nieodpowiednia ilość produktu na powiece sprawiają, że cienie na nią nałożone rolują się. Moim zdaniem dość ciężko pracuje się z tą bazą. Oprócz tego z biegiem czasu ta baza staję się bardziej pastowata, co utrudnia dobrą aplikację produktu. Najlepsze słowo opisujące tę bazę byłoby, że jest po prostu tępa i ciężko się z nią pracuje. Dlatego po latach pożegnam się z tą bazą z Artdeco, jak tylko niebawem ulegnie wykończeniu. Essence również nie jest moim ideałem, ale lubię ją za szybki i przede wszystkim czysty sposób aplikacji, a także za cenę. Uważam jednak, że baza z Artdeco ma lepsze działanie.
Znacie może dobrą bazę pod cienie z drogerii? Co polecacie, co się u Was sprawdza?

Pozdrawiam i do następnego.

Monwa:*<3








4 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię bazę Artdeco i nie zamienię jej na żadną inną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam bazę z Hean jest świetna i bardzo wydajna :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Baza z Essence jest jeszcze dostępna? To był mój ulubieniec, ale ostatnio nigdzie nie mogę jej znaleść :( Kupiłam bazę Catrice, bo liczyłam, że będzie podobna, ale jednak niebardzo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na polkach w DE jest jeszcze dostepna. Powaznie wycofali ja ? Ale skoro wycofali Astora w PL i w DE , to pewnie niebawem i baza z Essence zniknie z polek sklepowych. Nad ta Catrice sie zastanawialam kiedys, ale z Catrice srednio sie lubie, wiec zdecydowalam sie keidys na Essence. Masz porownanie do Catrice, poweidz prosze jaka jest roznica pomiedzy nimi? Dziekuje z gory. :*

      Usuń

Copyright © 2016 monwapl , Blogger